Niedziela w parku, ot co. #110
Manage episode 292070896 series 2812936
Pierwsza, słoneczna niedziela:
odpuszczone grzechy pandemii,
odpuszczone grzechy łakomstwa,
odpuszczone grzechy milczenia,
odpuszczone zmysłowość nocy.
No, dzień jak się patrzy, dzień co się zowie!
Ruch w parku spory i spokojnie – podkreślam, że jest: spokojnie.
Spokojne dzieci spokojnie jeżdżą na hulajnogach i spokojnie wiszą na linach drabinki, i spokojnie płaczą, żenie, nie absolutnie nie chcą jeszcze do domu. A już na pewno nie na obiad.
Wszystko jest łagodniejsze niż zwykle.
Odpuszczone w pełnym słońcu i powiewie wciąż zimnego wiatru.
Ławki poobsiadane, szum rozmów jak w kawiarni.
W niedziele, przy stołach w parku znów się gra w karty
i popija piwko.
Ale i tak
nie jest jak było, nie jest jak było.
Nie będzie innej pointy
bo jest słoneczna niedziela
a nie wiadomo ile ich, tam prawdę – będzie dla nas.
--- Send in a voice message: https://podcasters.spotify.com/pod/show/milkamalzahn/message267 odcinków