Artwork

Treść dostarczona przez Izabela Mrozińska Art. Cała zawartość podcastów, w tym odcinki, grafika i opisy podcastów, jest przesyłana i udostępniana bezpośrednio przez Izabela Mrozińska Art lub jego partnera na platformie podcastów. Jeśli uważasz, że ktoś wykorzystuje Twoje dzieło chronione prawem autorskim bez Twojej zgody, możesz postępować zgodnie z procedurą opisaną tutaj https://pl.player.fm/legal.
Player FM - aplikacja do podcastów
Przejdź do trybu offline z Player FM !

I see you- Visual Concert 4

5:10
 
Udostępnij
 

Manage episode 469263470 series 3333845
Treść dostarczona przez Izabela Mrozińska Art. Cała zawartość podcastów, w tym odcinki, grafika i opisy podcastów, jest przesyłana i udostępniana bezpośrednio przez Izabela Mrozińska Art lub jego partnera na platformie podcastów. Jeśli uważasz, że ktoś wykorzystuje Twoje dzieło chronione prawem autorskim bez Twojej zgody, możesz postępować zgodnie z procedurą opisaną tutaj https://pl.player.fm/legal.

I SEE YOU- VISUAL CONCERT VOL. 4

Makijaż zrobiony, elegancka koszula i żakiet założone i pół godziny przed 18-tą wyruszyłam na drugi w swoim życiu Visual Concert.

Mam to szczęście, a raczej wybrałam sobie takie miejsce do życia, w którym doświadczeń muzycznych jest całkiem sporo.

Po porannej wizycie nad morzem i saunowaniu a więc czasowi dedykowanemu ciału wieczór tym razem zarezerwowałam na ucztę dla duszy, wzroku oraz słuchu.

Muzyka filmowa od bardzo dawna gra pierwsze skrzypce na mojej muzycznej playliście.

Po prostu mnie buduje i podnosi wibracje. Porusza takie szczególne miejsce w moim sercu. Zwłaszcza, kiedy jest okraszona pięknymi wizualizacjami przyrody oraz światłem.

Bo tak, to światło chcę o wiele bardziej widzieć w świecie niż ciemność. A także pasję i wolność oraz zauważenie drugiego człowieka w jego prawdziwiej istocie, samoświadomego.

O tym przypomniała mi Kasia Moś, która tego wieczoru zaśpiewała przepiękną piosenkę „I see you” z Avatara.

Przyznam, że woda jest dla mnie najpiękniejszym z żywiołów. Czuję z nią ogromną więź. Kiedy się w niej zanurzam, czas zwalnia i ogarnia mnie błogość. Niesamowite wręcz skupienie a oddech zwalnia.

Lubię na nią patrzeć, na jej zmienność a zarazem regularność, na swobodę i zabawę.

Przypomina mi ona dzieci, które były też bohaterem dzisiejszego koncertu. Choć często niestety w tej trudnej życiowej roli- niewolnika zmuszanego do pracy. Traktowanego jak towar, zamiast beztroskiego małego smyka bawiącego się w piaskownicy, którego się po prostu kocha.

„Can you feel the love tonight”… słowa piosenki Eltona Johna z „Króla lwa” zabrzmiały dzisiaj jakby trochę inaczej. Bo czy dziecko sprzedane do niewoli, czy ginące gatunki zwierząt, umierająca natura mogą powiedzieć, że taką miłość czują… Z całą pewnością nie.

To jednak jest ten dualizm. Obok radości, pasji, piękna i wolności od wieków istnieją smutek, apatia, brzydota i zniewolenie. Piękne rezerwaty przyrody, dziko żyjące zwierzęta, cudownie pachnące lasy przewijają się nam równocześnie z obrazami ekonomicznego wyzysku,kłusownictwem, czy pożarami.

Bo taki po prostujest człowiek. Z jednej strony tworzący i odkrywający piękno a z drugiej dążący do dewastacji. Bo przecież może, jest wolny. I to od niego zależy czy tworzy, czy niszczy...

Co mnie urzekło podczas koncertu oprócz dźwięków i wizualizacji? Na pewno piękna bordowa kreacja Kasi Moś oraz jej wokal który, jak zawsze wywołuje ciarki na skórze nie tylko mojej.

No i … Jej zaokrąglony brzuch, w którym nosi nowe życie, tak jakość pięknie współgrał z siłą jej głosu. Momentami doniosłego, a momentami delikatnego.

Co jeszcze było piękne? Jak zawsze przyroda, która od tylu lat niezmiennie mnie zachwyca.

Ja przy niej na nowo oddycham. Odradzam się do tego prawdziwego i pierwotnego piękna, które bardzo mnie wzrusza i wprowadza harmonię do serca.

Jaką jeszcze muzyka dzisiejszego wieczoru poruszyła nutę w sercu?

Przypomniała o ważności bycia wolnym człowiekiem. Wybierającym pasję w życiu, która napędza, budzi uśmiech na twarzy i buduje własną tożsamość. Bo to ona (pasja) stoi za nowoczesnym budownictwem czy technologią, które użyte w mądry i odpowiedzialny sposób pomagają nam wszystkim w rozwoju. Dlatego warto o tym pamiętać.

Wracałam do domu w towarzystwie pięknych gwiazd na niebie, które były dopełnieniem tego wieczora. Bo tak… o kosmosie też było i to całkiem sporo w muzyce z filmu Thor.

Pójdę dzisiaj spać spokojna mimo wszystko o ten nasz świat i tą naszą kochaną przyrodę, bo światło zawsze zwycięża ciemność. A ziemia i człowiek od wieków się odradzają.

  continue reading

69 odcinków

Artwork
iconUdostępnij
 
Manage episode 469263470 series 3333845
Treść dostarczona przez Izabela Mrozińska Art. Cała zawartość podcastów, w tym odcinki, grafika i opisy podcastów, jest przesyłana i udostępniana bezpośrednio przez Izabela Mrozińska Art lub jego partnera na platformie podcastów. Jeśli uważasz, że ktoś wykorzystuje Twoje dzieło chronione prawem autorskim bez Twojej zgody, możesz postępować zgodnie z procedurą opisaną tutaj https://pl.player.fm/legal.

I SEE YOU- VISUAL CONCERT VOL. 4

Makijaż zrobiony, elegancka koszula i żakiet założone i pół godziny przed 18-tą wyruszyłam na drugi w swoim życiu Visual Concert.

Mam to szczęście, a raczej wybrałam sobie takie miejsce do życia, w którym doświadczeń muzycznych jest całkiem sporo.

Po porannej wizycie nad morzem i saunowaniu a więc czasowi dedykowanemu ciału wieczór tym razem zarezerwowałam na ucztę dla duszy, wzroku oraz słuchu.

Muzyka filmowa od bardzo dawna gra pierwsze skrzypce na mojej muzycznej playliście.

Po prostu mnie buduje i podnosi wibracje. Porusza takie szczególne miejsce w moim sercu. Zwłaszcza, kiedy jest okraszona pięknymi wizualizacjami przyrody oraz światłem.

Bo tak, to światło chcę o wiele bardziej widzieć w świecie niż ciemność. A także pasję i wolność oraz zauważenie drugiego człowieka w jego prawdziwiej istocie, samoświadomego.

O tym przypomniała mi Kasia Moś, która tego wieczoru zaśpiewała przepiękną piosenkę „I see you” z Avatara.

Przyznam, że woda jest dla mnie najpiękniejszym z żywiołów. Czuję z nią ogromną więź. Kiedy się w niej zanurzam, czas zwalnia i ogarnia mnie błogość. Niesamowite wręcz skupienie a oddech zwalnia.

Lubię na nią patrzeć, na jej zmienność a zarazem regularność, na swobodę i zabawę.

Przypomina mi ona dzieci, które były też bohaterem dzisiejszego koncertu. Choć często niestety w tej trudnej życiowej roli- niewolnika zmuszanego do pracy. Traktowanego jak towar, zamiast beztroskiego małego smyka bawiącego się w piaskownicy, którego się po prostu kocha.

„Can you feel the love tonight”… słowa piosenki Eltona Johna z „Króla lwa” zabrzmiały dzisiaj jakby trochę inaczej. Bo czy dziecko sprzedane do niewoli, czy ginące gatunki zwierząt, umierająca natura mogą powiedzieć, że taką miłość czują… Z całą pewnością nie.

To jednak jest ten dualizm. Obok radości, pasji, piękna i wolności od wieków istnieją smutek, apatia, brzydota i zniewolenie. Piękne rezerwaty przyrody, dziko żyjące zwierzęta, cudownie pachnące lasy przewijają się nam równocześnie z obrazami ekonomicznego wyzysku,kłusownictwem, czy pożarami.

Bo taki po prostujest człowiek. Z jednej strony tworzący i odkrywający piękno a z drugiej dążący do dewastacji. Bo przecież może, jest wolny. I to od niego zależy czy tworzy, czy niszczy...

Co mnie urzekło podczas koncertu oprócz dźwięków i wizualizacji? Na pewno piękna bordowa kreacja Kasi Moś oraz jej wokal który, jak zawsze wywołuje ciarki na skórze nie tylko mojej.

No i … Jej zaokrąglony brzuch, w którym nosi nowe życie, tak jakość pięknie współgrał z siłą jej głosu. Momentami doniosłego, a momentami delikatnego.

Co jeszcze było piękne? Jak zawsze przyroda, która od tylu lat niezmiennie mnie zachwyca.

Ja przy niej na nowo oddycham. Odradzam się do tego prawdziwego i pierwotnego piękna, które bardzo mnie wzrusza i wprowadza harmonię do serca.

Jaką jeszcze muzyka dzisiejszego wieczoru poruszyła nutę w sercu?

Przypomniała o ważności bycia wolnym człowiekiem. Wybierającym pasję w życiu, która napędza, budzi uśmiech na twarzy i buduje własną tożsamość. Bo to ona (pasja) stoi za nowoczesnym budownictwem czy technologią, które użyte w mądry i odpowiedzialny sposób pomagają nam wszystkim w rozwoju. Dlatego warto o tym pamiętać.

Wracałam do domu w towarzystwie pięknych gwiazd na niebie, które były dopełnieniem tego wieczora. Bo tak… o kosmosie też było i to całkiem sporo w muzyce z filmu Thor.

Pójdę dzisiaj spać spokojna mimo wszystko o ten nasz świat i tą naszą kochaną przyrodę, bo światło zawsze zwycięża ciemność. A ziemia i człowiek od wieków się odradzają.

  continue reading

69 odcinków

모든 에피소드

×
 
Loading …

Zapraszamy w Player FM

Odtwarzacz FM skanuje sieć w poszukiwaniu wysokiej jakości podcastów, abyś mógł się nią cieszyć już teraz. To najlepsza aplikacja do podcastów, działająca na Androidzie, iPhonie i Internecie. Zarejestruj się, aby zsynchronizować subskrypcje na różnych urządzeniach.

 

Skrócona instrukcja obsługi

Posłuchaj tego programu podczas zwiedzania
Odtwarzanie