Człowiek wilkowi człowiekiem
Fetch error
Hmmm there seems to be a problem fetching this series right now. Last successful fetch was on February 18, 2022 10:57 ()
What now? This series will be checked again in the next day. If you believe it should be working, please verify the publisher's feed link below is valid and includes actual episode links. You can contact support to request the feed be immediately fetched.
Manage episode 313588988 series 3277126
To się w głowie nie mieści i włos staje dęba co my z Matką Ziemią robimy
Zabijamy, wycinamy, wygrzebujemy, trujemy, palimy, śmiecimy
Wyliczać by można bez końca bo i nasza zachłanność jest nieskończona
Naszczaliśmy do jezior, inne wysuszyliśmy. Morza toną w plastiku, nie widać rybiego ogona
Resztę wody zatruliśmy. Smacznego, człowieku bezmyślny.
Naszym braciom mniejszym zafundowaliśmy koszmar i cierpienie.
Zwłaszcza tym domowym, hodowlanym. Przygarnęliśmy je pod swój dach oferując zbawienie?
Tak, jako ofiary, na talerzu ludzkości.
I przetwarzamy pozostałości czyli skórę i kości.
Zwierzętom dzikim zabraliśmy dom, zostawiając im skrawki planety
A i tam wchodzimy z butami by do nich strzelać, niestety...
Zasłaniając się biblijnym „czyń sobie ziemię poddaną”
Zrobiliśmy z Ziemi... kloakę zasraną.
Człowiek wilkowi człowiekiem.
Czy słyszeliście kiedykolwiek, żeby wilk zabijał na zapas? Albo dla przyjemności?
A człowiek i owszem. Jest drapieżnikiem jak wilk. Ale bez zasad. I bez litości
Uzbrojony w sztucery z lunetami, drony i inne techniczne nowości
Kropi do braci mniejszych śliniąc się z przyjemności.
Stań tchórzu, człowieku - miękka fajo, z gołymi rękami!!!
Do pojedynku z wilkiem, dzikiem albo chociaż zającami!
Nie znamy umiaru i o opamiętaniu nie ma żadnej mowy
Będziemy tak doić zasoby Ziemi, aż się skończą. Nie będzie ich odnowy
I dostaniemy nakaz eksmisji. Ziemia już się poddała...
Już nie ma cierpliwości żyć z nami wspólnie. A nie raz nas ostrzegała
Jesteśmy jednorazowym śmieciem, jak reklamówka jednorazowa
Ziemia nas wyrzuci i znikniemy, o tym tu właśnie mowa
Może zdążę umrzeć, gdy nieboskłon jeszcze będzie niebieski.
Ale co zostawię swoim dzieciom? Może przeciwgazowe maski?
Andrzej Janka
Gniezno, 18 marca 2021 r.
czytał Dariusz Pajkert
5 odcinki