Człowiek wilkowi człowiekiem
Manage episode 313588988 series 3277126
To się w głowie nie mieści i włos staje dęba co my z Matką Ziemią robimy
Zabijamy, wycinamy, wygrzebujemy, trujemy, palimy, śmiecimy
Wyliczać by można bez końca bo i nasza zachłanność jest nieskończona
Naszczaliśmy do jezior, inne wysuszyliśmy. Morza toną w plastiku, nie widać rybiego ogona
Resztę wody zatruliśmy. Smacznego, człowieku bezmyślny.
Naszym braciom mniejszym zafundowaliśmy koszmar i cierpienie.
Zwłaszcza tym domowym, hodowlanym. Przygarnęliśmy je pod swój dach oferując zbawienie?
Tak, jako ofiary, na talerzu ludzkości.
I przetwarzamy pozostałości czyli skórę i kości.
Zwierzętom dzikim zabraliśmy dom, zostawiając im skrawki planety
A i tam wchodzimy z butami by do nich strzelać, niestety...
Zasłaniając się biblijnym „czyń sobie ziemię poddaną”
Zrobiliśmy z Ziemi... kloakę zasraną.
Człowiek wilkowi człowiekiem.
Czy słyszeliście kiedykolwiek, żeby wilk zabijał na zapas? Albo dla przyjemności?
A człowiek i owszem. Jest drapieżnikiem jak wilk. Ale bez zasad. I bez litości
Uzbrojony w sztucery z lunetami, drony i inne techniczne nowości
Kropi do braci mniejszych śliniąc się z przyjemności.
Stań tchórzu, człowieku - miękka fajo, z gołymi rękami!!!
Do pojedynku z wilkiem, dzikiem albo chociaż zającami!
Nie znamy umiaru i o opamiętaniu nie ma żadnej mowy
Będziemy tak doić zasoby Ziemi, aż się skończą. Nie będzie ich odnowy
I dostaniemy nakaz eksmisji. Ziemia już się poddała...
Już nie ma cierpliwości żyć z nami wspólnie. A nie raz nas ostrzegała
Jesteśmy jednorazowym śmieciem, jak reklamówka jednorazowa
Ziemia nas wyrzuci i znikniemy, o tym tu właśnie mowa
Może zdążę umrzeć, gdy nieboskłon jeszcze będzie niebieski.
Ale co zostawię swoim dzieciom? Może przeciwgazowe maski?
Andrzej Janka
Gniezno, 18 marca 2021 r.
czytał Dariusz Pajkert
5 odcinki