Niech biedni przynajmniej nie widzą, że bogatych nadal stać na jeżdżenie dieslami. Prof. Witold Orłowski. Rozmawia: Agata Kołodziej
Manage episode 333399325 series 2964883
Lepiej zakazywać sprzedaży mięsa, samochodów spalinowych albo energożernych żarówek - czy zamiast tego sprawić, żeby stały się drogie? Bo przecież wtedy biedniejsi z całą pewnością przestaną kupować te wysokoemisyjne produkty. I konsumpcja energii spadnie, podobnie jak emisja dwutlenku węgla do atmosfery. „Liberalny ekonomista zawsze woli, żeby pozostawić to rynkowi” - mówi Agacie Kołodziej prof. Witold Orłowski. I dodaje, że energia po prostu musi stać się droższa, żebyśmy zmienili zachowania konsumenckie. Tymczasem z wyliczeń naukowców wynika, że każdy mieszkaniec Polski będzie musiał średniorocznie zapłacić nawet 64 tys. zł, żeby pokryć koszty transformacji energetycznej w naszym kraju. A zdaniem prof. Orłowskiego nawet więcej.... tylko że nie ma alternatywy. Pytanie więc, czy życie "po staremu" z wysoką konsumpcją energii całkowicie odejdzie w przeszłość, czy raczej stanie się przywilejem zamożnych i najbogatszych?
154 odcinków