Artwork

Treść dostarczona przez Rzeczpospolita. Cała zawartość podcastów, w tym odcinki, grafika i opisy podcastów, jest przesyłana i udostępniana bezpośrednio przez Rzeczpospolita lub jego partnera na platformie podcastów. Jeśli uważasz, że ktoś wykorzystuje Twoje dzieło chronione prawem autorskim bez Twojej zgody, możesz postępować zgodnie z procedurą opisaną tutaj https://pl.player.fm/legal.
Player FM - aplikacja do podcastów
Przejdź do trybu offline z Player FM !

Nizinkiewicz po powrocie z Dolnego Śląska: Powodzianie najbardziej boją się, że zostaną sami

18:28
 
Udostępnij
 

Manage episode 441795974 series 3481372
Treść dostarczona przez Rzeczpospolita. Cała zawartość podcastów, w tym odcinki, grafika i opisy podcastów, jest przesyłana i udostępniana bezpośrednio przez Rzeczpospolita lub jego partnera na platformie podcastów. Jeśli uważasz, że ktoś wykorzystuje Twoje dzieło chronione prawem autorskim bez Twojej zgody, możesz postępować zgodnie z procedurą opisaną tutaj https://pl.player.fm/legal.

Ludzi na zalanych terenach w ogóle nie interesuje polityka. Martwią się, czy zdążą osuszyć domy, nim nastaną chłody. I że potem wszyscy o nich zapomną – mówił w podcaście dziennikarz „Rzeczpospolitej” Jacek Nizinkiewicz. Gość podcastu „Rzecz w tym”, dziennikarz „Rzeczpospolitej” Jacek Nizinkiewicz, który wrócił w poniedziałek o świcie z terenów objętych powodzią i jeszcze w środę rano rozmawiał z samorządowcami z zalanych miejscowości: Lądka Zdroju i Stronia Śląskiego, dzielił się ze słuchaczami i widzami podcastu swoimi spostrzeżeniami z powodzi. Zdążyć, nim nastaną chłody – Każdy kto może pracować rękami, rzuca wszystko by ratować swój dobytek. Zalane domy są opróżnianie ze wszystkiego, co miało kontakt z wodą, sprzęty kuchenne, zabawki, meble, wszystko brudne od szlamu blokuje np. ulice Głuchołazów. Rozmawiałem z ludźmi, którzy chcieli wszystko uprzątnąć z domów, by spróbować osuszyć zalane domy, bo boją się co się stanie, jak nadejdą chłody. Nie chcą wyjeżdżać, kto ma siły, chce pracować na miejscu – mówił dziennikarz. W najgorszej sytuacji są chorzy i starsi W innej sytuacji są osoby starsze i chore. – Nie wierzą już, że zdążą się za swego życia odbudować. Niektórzy mówią, że woleliby już umrzeć, nie mają sami siły sprzątać, nie mogą poradzić sobie sami. Oni nie mają nadziei. Inni też boją się, że jak media przestaną się interesować sytuacją na terenach zniszczonych powodzią, zostaną ze wszystkim całkiem sami – opowiadał Nizinkiewicz. W przeciwieństwie do osób prowadzących debaty na platformach społecznościowych, powodzianie w ogóle nie chcą się zajmować polityką. – Nie interesuje ich wina tej czy innej partii. Oni skupieni są przede wszystkim na tym, by móc wrócić do normalnego życia, odbudować dom, mieć gdzie spędzić zimę, martwią się, czy starczy im środków na remonty – opowiadał Nizinkiewicz. Jego zdaniem również samorządowcy nie chcą w tej chwili polityki. – Mówią gdzie zawiodło państwo, gdzie zawiodła komunikacja. Ale mają teraz ważniejsze rzeczy do zrobienia niż polityka.

  continue reading

509 odcinków

Artwork
iconUdostępnij
 
Manage episode 441795974 series 3481372
Treść dostarczona przez Rzeczpospolita. Cała zawartość podcastów, w tym odcinki, grafika i opisy podcastów, jest przesyłana i udostępniana bezpośrednio przez Rzeczpospolita lub jego partnera na platformie podcastów. Jeśli uważasz, że ktoś wykorzystuje Twoje dzieło chronione prawem autorskim bez Twojej zgody, możesz postępować zgodnie z procedurą opisaną tutaj https://pl.player.fm/legal.

Ludzi na zalanych terenach w ogóle nie interesuje polityka. Martwią się, czy zdążą osuszyć domy, nim nastaną chłody. I że potem wszyscy o nich zapomną – mówił w podcaście dziennikarz „Rzeczpospolitej” Jacek Nizinkiewicz. Gość podcastu „Rzecz w tym”, dziennikarz „Rzeczpospolitej” Jacek Nizinkiewicz, który wrócił w poniedziałek o świcie z terenów objętych powodzią i jeszcze w środę rano rozmawiał z samorządowcami z zalanych miejscowości: Lądka Zdroju i Stronia Śląskiego, dzielił się ze słuchaczami i widzami podcastu swoimi spostrzeżeniami z powodzi. Zdążyć, nim nastaną chłody – Każdy kto może pracować rękami, rzuca wszystko by ratować swój dobytek. Zalane domy są opróżnianie ze wszystkiego, co miało kontakt z wodą, sprzęty kuchenne, zabawki, meble, wszystko brudne od szlamu blokuje np. ulice Głuchołazów. Rozmawiałem z ludźmi, którzy chcieli wszystko uprzątnąć z domów, by spróbować osuszyć zalane domy, bo boją się co się stanie, jak nadejdą chłody. Nie chcą wyjeżdżać, kto ma siły, chce pracować na miejscu – mówił dziennikarz. W najgorszej sytuacji są chorzy i starsi W innej sytuacji są osoby starsze i chore. – Nie wierzą już, że zdążą się za swego życia odbudować. Niektórzy mówią, że woleliby już umrzeć, nie mają sami siły sprzątać, nie mogą poradzić sobie sami. Oni nie mają nadziei. Inni też boją się, że jak media przestaną się interesować sytuacją na terenach zniszczonych powodzią, zostaną ze wszystkim całkiem sami – opowiadał Nizinkiewicz. W przeciwieństwie do osób prowadzących debaty na platformach społecznościowych, powodzianie w ogóle nie chcą się zajmować polityką. – Nie interesuje ich wina tej czy innej partii. Oni skupieni są przede wszystkim na tym, by móc wrócić do normalnego życia, odbudować dom, mieć gdzie spędzić zimę, martwią się, czy starczy im środków na remonty – opowiadał Nizinkiewicz. Jego zdaniem również samorządowcy nie chcą w tej chwili polityki. – Mówią gdzie zawiodło państwo, gdzie zawiodła komunikacja. Ale mają teraz ważniejsze rzeczy do zrobienia niż polityka.

  continue reading

509 odcinków

Wszystkie odcinki

×
 
Loading …

Zapraszamy w Player FM

Odtwarzacz FM skanuje sieć w poszukiwaniu wysokiej jakości podcastów, abyś mógł się nią cieszyć już teraz. To najlepsza aplikacja do podcastów, działająca na Androidzie, iPhonie i Internecie. Zarejestruj się, aby zsynchronizować subskrypcje na różnych urządzeniach.

 

Skrócona instrukcja obsługi